PADcast #254 – WGW 2k17
Post-WGW.
PADcast #254 jest nietypowy, bo pierwszy raz od zarania dziejów nie mamy do omówienia żadnej gry. Nic. Nada. Null. Zero. Nie chodzi o to, że w nic nie graliśmy, ale bardziej o to, że graliśmy za mało. A graliśmy za mało, bo cały poprzedni weekend spędziliśmy na Warsaw Games Week 2017.
No właśnie i o WGW jest lwia część tego odcinka – spędziliśmy wszak kilkanaście (a czasem nawet kilkadziesiąt) godzin chodząc po halach, grając w nowe gry i patrząc w przyszłość, dzięki sterczeniu przed panelami wyświetlającymi gry, które dopiero trafią pod nasze strzechy. Odwiedziliśmy stoiska Sony, Nintendo (tak, tak) i Microsoftu (o tym sobie trochę pogawędziliśmy), widzieliśmy gry małe i duże, ale przede wszystkim, spotkaliśmy giereczkowo. Grupę ludzi, która żyje grami. I to właśnie w dużej mierze dzięki nim, ten event był tak fantastyczny.
Żeby jednak nie było zbyt kolorowo, sama branżunia dała nam w minionych dniach okazję do strzelenia sobie kilku solidnych facepalmów, ubranych w PADcast #254 – segment newsowy. Visceral Games zostało ubite przez EA Games (uwaga, występują duże ilości żalu i segment aż kipi od emocjo), Activision ma patent na dolewanie do kadzi matchmakingu mikrotransakcyjnego szlamu, a Gran Turismo Sport… Gran Turismo Sport jest grą, która pokazuje nam smutny stan branży i to, że szersza grupa odbiorcza to męka dla hardkorowców. Miejmy nadzieję, że za tydzień będzie lepiej, bo jak tak dalej pójdzie, to będę musiał zacząć zaczesywać grzywkę na oczy i nosić jeszcze więcej czarnych ciuchów.
I przepraszam za kaszel do mikrofonu w trakcie odcinka, ale afterparty WGW mnie totalnie zniszczyło. Więcej takich imprez! Tylko żeby nie kończyły się tym przeklętym L4, bo gorączka to mało fajna sprawa.
Co w odcinku?
Tematy:
- Warsaw Games Week 2017 – byliśmy;
- RIP Visceral Games;
- „Płaci Pan, czy mam popsuć matchmaking?”;
- Polyphony o tym, że gracze rozumieją mniej.