Oczekiwania wobec Preya rosną.
Powiem Wam szczerze, że poza dostępem do rozpiski nie jestem w 100% pewien o czym chłopaki mówili w dzisiejszym odcinku. Wiem na pewno, że ponownie w duecie – Piotrek i Dawid (mój głos niestety dopiero powoli powraca) i wiem też, że trochę czasu antenowego poświęcili na rozmowę o sposobie prezentowania gier przed premierą. Dwie gry w kosmosie – Mass Effect: Andromeda i Prey, a jakże odmienne wrażenia budowania spirali oczekiwań.
Bety, zmiany, E3 i Horizon – te słowa dominują w drugiej części odcinka. Jest na co czekać, nasze wrażenia już niebawem.
PS Jeżeli uważacie, że nasza praca zasługuje na wsparcie finansowe, sprawdźcie naszą zbiórkę na Patronite. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę!
Co w odcinku?
Tematy:
- Androbiedny marketing EA
- Mocne oczekiwania wobec Preya
- Otwarta beta Ghost Recon tuż za rogiem
- Zmiany w Battlefield 1
- Słów parę o E3 2017
- Horizon z gorącym przyjęciem
Komentarze (18)
Początek jest niezły, podoba mi się ekumeniczne podejście Dawida do wyścigów. Forza Motorstorm mogłaby być ciekawa, grałbym ;))
Oj tam, poprawiłem się :P
Bolączką ścigałek jest to, że jak przestaniesz w nie grać to szybko spada forma. Pograłbym w Driveclub z czystej ciekawości bo moim głównym racerem jest Assetto ustawione na realizm. Brakuje mi tylko trybu kariery jaka była w GT, z kupowaniem aut, licencjami itp to było zajebiste. Można zrobić fajną karierę bez Kena bolocka, gadających ziomusów (menu+ ziomalki) i żenady.
Wszyscy jarają się forzą, a dla mnie ona jest słaba pod wieloma aspektami i dość rozdmuchana jaki to zajebisty racer jest... nie ma wsparcia dla kierownic, a te które są wspierane to też mają problemy.
Co jest dość śmieszne bo "the crew" nie ma z tym problemu... poważnie, wpinasz DFGT odpalasz crew i jedziesz.
Prey... totalny media blackout dla mnie na tę grę... wiem, że są jakieś mimiki czy coś takiego, a tak to nie patrzę, nie oglądam, nie chcę wiedzieć, tylko poznać samemu.
Wszyscy się jarają Horizon, a ja siedzę i gram w alphę kolejnej gry Klei - Oxygen not Included
Poprawność polityczna, feminazi cały butthurt o każdą pierdołę i inne debile zamknięte w swojej bańce ignorancji odcieci od życia i rzeczywistości sprawiają, że ta banda potrafi zniszczyć wszystko. Czasy, w których musisz umieszczać informacje o tym, że może to kogoś uraźić.
Jestem bardzo ciekaw Scorpio... każdra gra 1080p i 60fps bez kompromisów = win
Jak wsadzą tego marnego procka o 200mhz więcej, to możesz zapomnieć o 60 klatkach.
dzięki za odcinek, nie mam wiele czasu na granie ale do Drivecluba to bym w rócił w takim towarzystwie. Mam nadzieje że sie uda :) pozdrawiam
Cholera, zupełnie nie rozumiem tych narzekań na Inkwizycję. Z tego co pamiętam, gdy gra wyszła, miała bardzo świetne opinie, nie tylko od strony recenzentów. Metacritic jest tego dowodem. Wszyscy w tych czasach wspominali, jak to Bioware wyciągnął wnioski z poprzedniej słabej dwójki, jak to rozwinął praktycznie każdy słaby punkt . Jakie to zajebiste lokacje, świetna historia, ciekawe postacie itd. Zachwytom nie było końca. Minęło kilka lat i na każdym kroku słyszę, jaka ta gra słaba i w ogóle to Bioware powinien się wstydzić....WTF, ja się pytam? Ja osobiście wspominam tę grę bardzo pozytywnie. Przykuła mnie na bardzo wiele godzin i nie żałuję, żadnej minuty z nią spędzonej.
Co do Andromedy, dla mnie osobiście ten ostatni pokaz gameplayowy, to był pierwszy zwiastun Andromedy, który mi się podobał. Pomijając fakt totalnie bezbarwnego głównego bohatera (nieważne, czy w wersji męskiej, czy damskiej). Jedyne co mocno mnie wkurwiło, to fakt, że pokazano ten gameplay w 60fpsach... Bo niby gracze konsolowi są najważniejsi, ale akurat oni nie znaznają tych 60 klatek.... A ładnie to wygląda przy takiej płynności...
Hejt się zaczął po premierze Wiedzmina 3. Podobnie jest teraz ze Skyrimem i Falloutem 4.
Na Fallouta hate był od premiery, bo nie ukrywajmy gra wygląda wizualnie biednie, a sama gra, to Fallout 3,5, a nie Fallout 4, na jakiego mogliby czekać fani.
A na Skyrima pierwsze słyszę, że był hate.
Teraz jest, bo porównują go do wiedzmina 3.
Zauważyłem że te hejty są tylko w naszym kraju.
Polska, krajem malkontentów i narzekaczy...
Co do Sony i gier, w tym roku mogą również wyjść Days Gone i Detroid. Dwie naprawdę duże i ciekawe gry (mimo że jedna z nich, to kolejna postadpokaliptyczna zombiakowa gra).
Słucham właśnie o E3 i słów kilkoro o tym co usłyszałem wcześniej:
Androbieda. Cała ta sytuacja niepokojąco przypomina mi ciszę przed wydaniem Titanfalla 2. Ciekawe czy gra będzie do testów w ea access na dwa tygodnie przed premierą. Co do multi to obawiam się że będzie jak w TF2 i Kwizycji - trzy mapy na krzyż, bierz i ciesz się. Poczekam, będzie czas na grę o skrzynkach z ziemniakami (TM) (w której betę nie zagram, bo nie mam zgodnego z padem headsetu) oraz wbijanie rangi w BF1.
A jak przy BF1 jesteśmy (zdrówka, Robert) ów elitarny kodeks to 25k xp za wbicie 500 killi daną bronią. Na 1907 Sweeper mam 463 więc sprawdzę jak to wygląda i napiszę. Co do 50 rangi klasowej, to w czendżlogu napisano że: "Po awansie na waszej karcie gracza, którą po zgonie widzą wasze ofiary, pojawią się nowe elementy graficzne". Czyli Piotrek był blisko.
Winter Update to ładna nazwa na "Hej, teraz wreszcie damy wam trochę tego, czego nie zdążyliśmy wrzucić do gry na premierę. Oczywiście nie napiszemy wam że kupiliście niedokończony produkt, jesteśmy EA, nie robimy takich rzeczy. Znaczy, nie mówimy. Ale marketing się popisał - Winter Update i do przodu. To moje hasło, niezłe nie?" Potwierdza się zasada że w gry od EA powinno się kupować conajmniej rok po premierze. Dopiero wtedy jest tam mniej więcej taka ilość zawartości która powinna być w grze.
Do BF1 też była dodatkowa zawartość chwilę po premierze - mapka Upadek Giganta. Jedna. Z Battlefrontem było lepiej. Dali cztery chyba mapy Jakku. Nieważne że była to jedna lokacja, była przecież w kilku trybach, więc zgodnie z marketingową logiką EA liczy się za kilka. Cóż, jaki wydawca, taka zawartość ;))
Dzięki, na kolejny PADcast już będę rdy ;).
Jeżeli chodzi o BF1 - wróciłem przy okazji zimowej aktualizacji. Może zmiany na pierwszy rzut oka nie są ogromne, ale fakt, że menu tak nie muli, shotguny dostały balans (i karabiny takie jak Automatico), sprawiają, że gra się naprawdę przyjemnie. No i na PS4 Pro wreszcie ta gra trzyma 60 FPS większość czasu, po prostu o tych spadkach się w ogóle nie myśli, co zwiększa immersję x100.
W porównaniu do startu BF4, to "jedynka" rozwija się dużo lepiej. Większych fuck-upów z serwerami nie było, gra się przyjemnie i cały czas będę bronił, że to świetna gra. Jasne, nie wszystko jest idealne, ale fakt że słuchają społeczności, uruchomili serwery testowe i można widzieć krok po kroku jak BF1 staje się lepszą grą, jest moim zdaniem pozytywny.
Bardziej boli mnie Premium - w dobie coraz większej liczby darmowych map, płacenie 209 zł za 4 map-packi to niestety słaba opcja. A jeżeli chodzi o tę darmową - Upadek Giganta - duże rozczarowanie (grałem na Conqueście). Ogromne połacie otwartej przestrzeni, spam granatami wewnątrz wraku sterowca - chyba najmniej lubiana przeze mnie mapa.
Po przesłuchaniu całości dodam tylko że Androbieda ma być w EA Access od 16 marca, wersja testowa na 10 godzin. Potestujemy, zobaczymy. A jak w multi nie będzie ekipy z Blood Pack (głównie Batarianie i Vorcha) to 2/10 :P (na wszelki wypadek - ostatnie zdanie to żart i proszę nie brać go poważnie)
W temacie Scorpio trochę nie rozumiem waszego nierozumienia. To wygląda tak jakby konsole się upecetawiały, na PC kupuje się nową płytę i/lub procek i/lub RAM i/lub grafę i/lub taboret by gry szybciej chodziły i lepiej wyglądały. Pamiętam jaki skok jakościowy był w Hellgate: London gdy zmieniłem grafę. Ale sio dygresjo. A na konsolach są śródgeneracje gdzie kupuje się nowy sprzęt w tym samym celu, dla poprawy jakości. I jakoś mi to nie przeszkadza. Scorpio kupię pierwszego dnia, ale wtedy i tylko wtedy gdy gry ze zwykłego Łoniaka będą chodziły lepiej nie w 4k. Chyba Robert pisał że w BF1 róznica między zwykła PS4 a Pro jest zauważalna na pierwszy rzut oka. Jeśli tak samo będzie na Scorpio, to ja poproszę. Także dlatego że długość loadingów w BF1 na Łonym jest nieakceptowalna, w BF4 mapa ładuje się trzy razy krócej. No ale to EA, oni nie tracą kasy na tak nieistotne i niedochodowe detale jak optymalizacja czy testowanie gier przed wydaniem.
A poza tym - bardzo dobry odcinek, dzięki.
Większość osób co nie ma styczności z PCtami myśli w kategoriach lat 90, gdzie niemal z każdym wyjściem nowego Secret Service gry wymagały nowych mocniejszych komponentów. Wtedy też skierowałem swoje granie na PSX i PS2.
Dziś już tak nie ma... od niepamiętnych czasów mam 16GB ramu i wątpię czy to się zmieni w przeciągu następnych 5 lat, od lat można korzystać z jednego procka, który spokojnie da radę i będzie jeszcze lepszy gdy gry w pełni zaczną korzystać z możliwości jakie daje.
Dziś budowa PC to kupno dobrej płyty głównej, a reszta na spokojnie może być podbijana z biegiem czasu bo technologia aktualnie nie zmienia się aż tak.
Jedyna dobra rzecz zwiazana z Wildlands to dokument ktory Ubi robi z boku gry.
https://www.youtube.com/watch?v=lr57_D6ZBGc
Piotr - Twoja opinia o Scorpio to chyba definicja hipokryzji.
Sam pobiegłeś w podskokach po Pro nie wiedząc nawet, czy cokolwiek w "zwykłych" (bez patcha) grach się zmieni. Dopiero ostatnio "popuścili szpary".
A tutaj dostaniesz konsolę ponad 4x teoretycznie mocniejszą od zwykłej i pytasz "po co"?
Poważnie, nie rozumiem.