X
    Kategorie: PADcast

PADcast #219 – Made in Japan

Odcinek naznaczony kulturą japońską.

Do naszego wirtualnego studia zaprosiliśmy Jacka Kaletę, naszego wiernego słuchacza i czytelnika, który ponadto jest ekspertem do spraw wszelakich, związanych z Krajem Kwitnącej Wiśni.

Z początkiem było jednak dużo Zachodu, z tego powodu, że wzięliśmy się za solidne omawianie PlayStation Experience i The Game Awards (najważniejszych punktów, a pigułę znajdziecie w Gościu Niedzielnym).

Daniem głównym jest natomiast Final Fantasty XV, z perspektywy ultrafana serii (Jacek) oraz całkowitego świeżaka (Dawid). Jest zaskakująco, jest naprawdę obszernie, czekamy więc z niecierpliwością na Wasze opinie na temat tego wyjątkowego odcinka PADcastu.

PS Jeżeli uważacie, że nasza praca zasługuje na wsparcie finansowe, sprawdźcie naszą zbiórkę na Patronite. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę! W tym odcinku recenzja Final Fantasy XV powstała dzięki Wam!

Co w odcinku?

Tematy:

  • The Game Awards 2016
  • PS Experience 2016
  • Japońszczyzna na PS Experience ;)

Gry:

  • Final Fantasy XV

Pobierz:


Subskrybuj:

Robert Fijałkowski: Prowadzący podcast, entuzjasta dobrych fabuł, klimatu w grach i technologicznych detali. Możesz mnie znaleźć naTwitterze.

Komentarze (9)

  • zapraszajcie Jacka czesciej, dobrze gada i widac ze z pasja podchodzi do tytulow JP,
    dobry odcinek !

  • Ja widziałem tylko ten skrót "gali" GA16 to to jest komercha fest i straszna lipa.
    Wątpię czy kogokolwiek z graczy i branży obchodzi ten cały gejm ałards.

    Wytykanie, że na Wii U Zelda ma spadki framów jest śmieszne skoro najmocniejsza obecnie konsola ciągnie 30 fps ze spadkami. Wii U to stary hardware, aż dziwne, że ta Zelda w ogóle jakoś tam chodzi.
    Sama Zelda wygląda ciekawie ale martwi mnie, że będzie pusta, duże przestrzenie itp ale poza dungami to nie będzie tam nic, więc nie wiem czy ten otwarty świat w ogóle ma sens.

    Chyba tylko Elite ma różne poziomy grawitacji na planetach. ME:A pod kątem lip sync to tragedia, ta scenka była tragiczna, CDPred to się pewnie składał ze śmiechu jak to wyglądało. Wiedźmak pokazał, że można robić coś na poziomie w dość skamieniałym gatunku.
    https://youtu.be/Rh2U5Nh1bH4?t=15m37s polecam obejrzeć całość.

    Myszę przyznać Sony, że oni nadal potrafią grać w exclusivy... ale 1700zł za taką zabawkę i potem jeszcze 230zł+ za grę... kusi mimo wszystko, ale trzeba być realistą, to jest nadal za droga przyjemność.

  • przydało by się wyciszyć osobę co napierdala myszą, strasznie to denerwuje.

  • Super odcinek, ale poproszę w więcej Jacka! Brakowało kogoś takiego - kto bardziej ogarnia jRPGi (i ogólnie japońszczyznę) :)

  • Mam wrażenie że nie graliście w multi Mass Effect 3. Ten miotacz ognia na nadgarstku z którego tak szydzi Piotrek to jedna z umiejętności jakie ma żołnierz Vorcha i chyba jeszcze ktoś. Swoją drogą to fajnie byłoby gdyby ktoś zrobił analizę tego trailera pod kątem umiejętności które były w poprzednich częściach.
    A co do Androbiedy jestem sceptyczny. Mam zamiar grać w multi, singiel niekoniecznie, ale patrząc na doniesienia od EA to ogram przed premierą w EA access i wtedy zdecyduję. Boję się że będą ciąć zawartość jak w Battlefroncie czy drugim Titanfallu i na premierze będą trzy mapy do multi, tak jak było w Inkwizycji. Wtedy palec i nie płącę, poczekam jak będzie w accessie a takie gry trafiają tam szybko.
    Oby EA nie zrobili tego co umieją najlepiej, czyli wydadzą gówno z etykietką znanej i lubianej marki, po czym ubiją markę "bo słaba sprzedaż".

  • W kwestii słabej sprzedaży czwartych Gearsów.

    Pierwszego X360 kupiłem chyba w 2006 czy 2007 żeby w pierwsze Gearsy zagrać. Drugiego dwa lata później i pierwszą grą były drugie Gearsy. W okolicach premiery pierwszego Titanfalla pożyczyłem X360 by w to pograć i przy okazji skończyłem trójkę oraz Dżadżment. Lubię Gearsy.

    Natomiast kampanii czwórki nawet nie skończyłem, bo była zwyczajnie słaba jak herbata piąty raz parzona z tej samej torebki. Zamiast grupy żołnierzy mamy paru gimbusów w składzie zgodnym ze starym schematem "Afrykanin, kobieta, dziecko" którzy wyszli ze swojej wioski i przeżywają przygody, jak w jakimś cholernym filmie familijnym. Nie ma już Bairda, Cole'a i Doma, nie ma już "Control, this is Delta. Please advice". Nie ma wojny w tle, przeciwnicy od drugiego aktu są popłuczynami po Locustach (patrz wzmianka o herbacie nieco wyżej), a robociki w pierwszym są wrzucone tak na siłę że aż przykro patrzeć. Nie potrafię się przejąć ani bohaterami, ani scenariuszem, jedno i drugie jest tak miałkie że grać się odechciewa.

    I jak coś takiego ma się dobrze sprzedać? Nie ma szans.

  • Jacek z Japsmap nieźle pasuje to ekipy (dobry flow) i ma autentycznie coś ciekawego do powiedzenia - częściej go zapraszajcie

  • Jacek świetnie pasuje do ekipy, nie obraziłbym się gdyby był stałym gościem ;) Final Fantasy XV z pewnością sprawdzę.

    PS: Znalazłem buga w opisie odcinka w aplikacjach na telefony, po kliknięciu w link do tweetera Jacka wyskakuje konto Tomka (taka drobnostka, pewnie łatwa do naprawy).

Przeczytaj też