X
    Kategorie: PADcast

PADcast #134 – Padowy wróżbita

Szklana kula, fusy i inne wróżby na 2015 rok.

Zeszły tydzień, co zrozumiałe, nie oferował niesamowitych wydarzeń i łamiących (w kościach) wiadomości. PSN powrócił do normy, a gracze dostaną zniżki i przedłużony PS Plus, na Steama powróciła gra Hatred, wiemy też ile pieniędzy planuje od nas wyciągnąć Bungie.

Postanowiliśmy więc zająć się własnymi tematami. Na tapetę wzięliśmy najważniejsze (naszym zdaniem) premiery pierwszego półrocza, omawiając najlepiej zapowiadające się produkcje. Ciekawe czy doczekamy się wreszcie absolutnego hitu nowej generacji. Na koniec zastanawiamy się nad trendami, dalszymi losami konsol i ogólnej kondycji branży. Cytujemy także naszego ulubionego analityka, Michaela Pachtera.

Przyjemnego słuchania!

Co w odcinku?

Tematy:

  • Sony rekompensuje ostatnie ataki
  • Hatred jednak z zielonym światłem
  • Przyszłość Destiny na wyciekach
  • TESO na drodze do F2P
  • Nowe pokłady Mocy XO?
  • Najważniejsze premiery pierwszego półrocza
  • Padowy wróżbita, czyli fusy na 2015 rok

Pobierz:

Robert Fijałkowski: Prowadzący podcast, entuzjasta dobrych fabuł, klimatu w grach i technologicznych detali. Możesz mnie znaleźć naTwitterze.

Komentarze (19)

  • Straszna lipa, że The Order nie będzie miało rozbudowanego multiplayera. W przypadku gier Third Person Shooter w mojej opinii to konieczność.

  • W 2015 czekam na (kolejność zamierzona): Uncharted 4, Batman: Arkham Knight, Metal Gear Solid 5, The Division, Wiedźmin 3, Rime, No Man's Sky, Bloodborne, PlanetSide 2, The Order: 1886, Dying Light, Viking Squad, Star Wars: Battlefront.

    Oczywiście ufam, że trafi się kilka tytułów z dupy jak Wolfenstein czy Shadow of Mordor, które mną pozamiatają.

  • W zasadzie nie mam konsoli - kiedyś ponadrabiam, gdy już będzie w co grać ;>

      • Dokładnie. Biblioteka urośnie do sensownych rozmiarów, a gry nie zdążą się, AŻ tak zestarzeć [ale ceny spadną :>]

  • Jedli chodzi o iOS, to proces „certyfikacji” jest raczej żadną przeszkodą dla twórców crapów. Sprawdzają w zasadzie tyle, czy app jakoś działa, nie ma funkcji niedozwolonych. Całość trwa ponoć coś koło kilkunastu minut, a kilka-kilkanaście dni wynika raczej z ilości aplikacji niż z dogłębności testowania. Zdarzają się sytuacje gdy ktoś ukryje w aplikacji np. emulator do SNESa. Poza tym w App Store są takie ilości chłamu, że głowa mała.
    Jesli chodzi o gry, to myślę, że w tym roku „mikro”płatności czy też tony DLC będą masowo wpychane do jeszcze większej ilości gier. Już są gry pełnopłatne, które oferują zakupy za dziesiątki euro. I to jest bardzo smutne.

  • "the interview" jest ok, taka komedia nic specjalnego ale też nie jest jakimś tam gniotem.

    Co do Hatred to ja słyszałem, że wywaleniem tego zajął się jakiś marketingowiec co tam jeszcze w wywiadach jęczał, że steam nie wyda takiej gry. Widać marketingowiec bo poza czytaniem tekstów i analizowaniu słupków gówno wie. Steam nie wydaje gier, jedynie wystawia je na sprzedaż na swojej wirtualnej półce. To, że Gabe odkręcił dobrze pokazuje, że to jest typ, który nie martwi się PR i takimi pierdołami.

    Jak wyjdzie Hatred, nawet jeżeli 1/3 z głosujących ją kupi to mam nadzieję, że chłopakom się zwróci i da możliwość zrobienia kolejnej giery i rozwijania się bo co jak co ale tutaj bycie małym jest wykorzystywane przez państwo tak samo jak cherlaczki obijane są w szkole przez starszych "kolegów".

    Co do kontroli rodzicielskiej to nie trzeba aż tak przesadzać bo, Wy co niektórzy już z żywym inwentarzem i macie ogarnięcie, wiele osób w moim wieku, które coś tam grywały itp ma jakieś pojęcie... tylko gdyby przestali zasypywać fejsa zdjęciami tych bachorów...

    Jak byłem mały to strasznie bałem się Qake'a, w Wofendsteina 3D trochę grałem ale prawdę mówiąc to wolałem platformówki i tego typu gry. Dopiero jak dorwałem się do Duke Nukem 3D to poszło :P

    Carmageddon zajebiste lepsze niż te wszystkie twisted metale i v8.

    ESO... eh. Na początku jak zapowiadali byłem zahypowany na ESO, potem zobaczyłem gameplaye i mnie to gryzło... Potem pograłem w bety i to jest straszne... giera jest okropna, nie ma nic z Elder Scrollsów. Gameplay jest zdupiony, powolny, koślawy, graficznie to padaka, a questy są tak nudne... choć bolki grają w te destiny to nie zdziwię się jak będą grać w ESO. FPP w ESO jest strasznie słabe, animacje są totalnie zjebane.

    Final Fantasy 14: Realm Reborn to jest bardzo klasyczny mmo i jakoś nie ma popytu na konsolach, chyba więcej osób gra na PC.

    Jakby dodali do Saitns Row grindowanie na butach to już w pełni można kopnąć Overhype za burtę. Sunset jest świrnięty ale ma na sobie piętno kołnierzyków, którzy zrobili analizę co "dzieciakom" się teraz podoba. Yahtzee dobrze podsumował Sunseta.

    Czekam na batmana, wieśka, project cars, mkx i mgs 5... co innego dobrego się ujawni to czas pokaże.

  • Oculus jest zajebistym sprzęciorem, generalnie całe VR bo jak idę pogierać to chcę wyjść z tego świata i tyle.
    No man's sky, Star Citizen, Project Cars (lub inna ścigałka) w oculusie to będą tak niesamowite gry. Ludzie, którzy grali w Elite Dangerous na oculusie mówią, że to jest "musk rozjebany".

    Panowie, z ręką na sercu... wolelibyście zagrać w np Driveclub'a czy Forze na padzie siedząc na kanapie czy na fotelu z kierą i VR?

    • Odgrzewany kotlet z lat 90tych, wtedy był pierwszy boom na "virtual reality" i skończyło się hełmem VFX-1. Po pół godzinie grania w nim miałem wrażenie że świat jest płaski i kiepsko poteksturowany. Podobnie miałem po KZ3 w okularach 3D na PS3. Rozumiem że jest to rozwój, nowa technologia, ale to nie dla mnie, zupełnie mnie to nie rusza. Tak samo zresztą jak Forza czy Driveclub. Jestem fanem swojej kanapy i telewizora 48 cali, pozytywnie patrzę na świat i nie potrzebuję się od niego odcinać, uciekać, zakładając jakieś hełmy czy inne gogle :D

Przeczytaj też