X
    Kategorie: PADcast

PADcast #109 – Więcej czasu, mniej grania

Jak to jest z tym graniem wakacyjnym?

I jest! Zaczynamy pierwszy, wakacyjny PADcast. Będzie trochę luźniej niż zazwyczaj, bez tradycyjnych działów za to z solidną listą tematów (i przy okazji częstszymi dygresjami). Najważniejsze są w sumie dwa – Dawid dzieli się swoimi #firstworldproblems i tłumaczy się z braku chęci do grania, a wszyscy mocno dziwimy się Microsoftowi, który mota się po raz kolejny, tym razem na rodzimym rynku.

Mimo suszy growej nie zabrakło omawianych przez nas produkcji. Robert przetestował symulator jazdy po błocie (Spintires), a razem z Dawidem ograł jeszcze Valiant Hearts: The Great War. O tym, dlaczego możemy mówić o lekkim rozczarowaniu, posłuchacie w odcinku.

Życzymy wszystkim miłego odpoczynku, a tym, którzy pracują – rychłego urlopu. Do usłyszenia!

Pobierz:

Robert Fijałkowski: Prowadzący podcast, entuzjasta dobrych fabuł, klimatu w grach i technologicznych detali. Możesz mnie znaleźć naTwitterze.

Komentarze (15)

  • Lato - słońce, ciepło, zimne piwo lub cola i sporo fajnych lasek spacerujących w skąpym wdzianku - to chyba oczywiste, że wtedy ochota na granie przechodzi, a rośnie na coś innego ;)

  • Divinity ma też dostępny engine na steamie... więc będzie z nim jak ze skyrimem czyli granie na kolejne parę lat ;]

  • Ja tam się zastanawiam czemu Piotrek nie ma miniaturki dalej :D

  • Polskie wersje językowe, nie koniecznie z polskim VO ale byleby napisy i menusy były przetłumaczone są bardzo istotne. Moja matka nigdy by się w gry nie wciągnęła gdyby nie tłumaczenia, bo angielskiego nie zna.

  • Nadal nie ma nowego padcastu na BeyondPod :) dodajcie.

    Pozdrawiam ;)

  • Jeśli chodzi o temat odcinka czyli więcej czasu mniej grania..to ja niestety zauważyłem takie coś u siebie dużo wcześniej i nie dotyczy on samego okresu urlopowo-letniego ale całego roku a nawet lat. Kiedyś parę lat wstecz gdy człek był młodszy i jego jedynym obowiązkiem było chodzenie do szkoły i od czasu do czasu jakieś domowe zajęcia na granie można było wygospodarować więcej miejsca. Czasami siedziało się przed komputerem tudzież konsolą od wieczora do wczesnych godzin rannych. bo co mi się stanie jak do szkoły pójdę nie przygotowany? Dostanę pałę? Teraz gdy mam pracę, mieszkam na swoim a u boku krząta się narzeczona a wkrótce żona..wcale nie sądzę że mam mniej czasu. Ciągle jestem w stanie wygospodarować sobie miejsce na granie..problem tkwi w tym że teraz moją uwaga jest rozproszona i ciężko mi się skupić. Bo z jednej strony mogę grać, mogę poczytać książkę, mogę wyjść na rower, pograć na gitarze, iść z kumplami do baru...Świat w coraz mniejszym stopniu kręci mi się wokół gier i trochę mnie to smuci..nadrabiam to sobie słuchając podcastów, czytając prasę zarówno drukowaną i cyfrową ale poświęcając czas na to rezygnuję z grania. Może mój problem w tkwi w złej organizacji czasu i warto byłoby się tematem zarządzania czasu zainteresować ale nie ukrywam że jestem w gorącej wodzie kąpany i ciężko byłoby mi chyba zmienić swoje nastawienie...co nie zmienia faktu że kocham gry i zawsze znajdę czas aby na chwilę usiąść i zatopić się w tym świecie nie tylko duchem ale i ciałem :)

  • Też się kilka razy spotkałem u mnie z taką niechęcią do grania. Nie mam jakiejś zasady, ale czasem mam tak że całkiem nie mam ochoty na granie. Nie wiem od czego to zależy, ale potrafię nie grać 2 tygodnie, a później znowu złapać zajawkę i normalnie grać kilka godzin dziennie kiedy tylko mogę.
    Co do zabierania konsoli na obozy to mam sporo doświadczeń. Odkąd pamiętam zawsze coś trenowałem, więc jezdziłem nawet na kilka obozów w roku. Wiadomo nie zawsze była możliwość podłączenia konsoli, nie zawsze były telewizory, no i na początku rodzice nie pozwalali zabierać xboxa ;) No ale, parę razy było tak, że na 2 tygodniowy obóz przed MP braliśmy z kolegami własny monitor, xboxa, ps3 i trening granie trening granie :D później zmieniłem sport, nowi ludzie i w ogóle zapomniałem o tym. No i tak z rok temu stwierdziłem, że czemu nie i wziąłem xboxa z fifą. Cały czas pytaliśmy turnieje, obstawialiśmy itp. Konsola na obóz sportowy to dobry deal. Bo na taki wyjazd Bułgaria czy coś podobnego gdzie jedzie się imprezować i wyrywać laski, to nie ma sensu ;)

  • Ja będę chciał nawiązać do kilku PadCast-ow bo przyznam ze musiałem nadganiać temat zdrowo.
    W PadCascie nr. 106 lub 107 mówiliście o cenach które są bardzo wysokie i te w sklepach PSS jak i pudełkowe (mowie o nowej generacji i o remasterowanych grach) otóż ceny są moim zdaniem dobre na rynku gdzie ja mieszkam bo 69.99 euro nie jest mega wielka cena, jest to dniówka w pracy. Wiadomo na rynek polski gdzie kwota 280zl za grę to przesada ale taki mamy rząd i gdyby gry kosztowały 69.99zl to by załamały rynek bo ja osobiście bym zamiawial gry z polski i pewnie wielu innych (ja nie przeliczam 1euro x4 tylko 1 do 1 bo gdybym robił x4 to bym chleba nie kupował bo bym sadził ze jest za drogi, tak wiec gra za 69.99euro to dla mnie jak 69.99zl i chyba każdy robi tak samo kto operuje ta waluta). Ceny pudełkowe są tańsze a jest to spowodowane tym ze grami z PSS można się dzielić i wtedy cena idzie na 1/2 ;) (logiczne i legalne).
    Netflix- tu zdania są podzielone ale sam korzystam chyba od roku a oglądam raz na jakiś czas. Cena nawet nie zauważalna ale biblioteka na Europe tez nie jest za bogata dlatego lepiej pobawić się i ja wzbogacić o region USA. Co mnie zdziwiło to fakt iż jest tam nasz polski film ,,sala samobójców'' i jest nawet dobrze oceniany. Wiadomo biblioteka seriali nie jest lepsza od HBO ale każdy coś dla siebie znajdzie.
    W którymś z PadCastow Dawid jechał po stronach które robią recenzje na kilka stron by nabijać wyświetlenia reklam ,ale chyba sam zapomniał ze w jednej z audycji sam mówił ze chciałby zarabiać za robienie padcastow ;) każdy zarabia na swój sposób.
    Gry jak narkotyk z poprzedniego PadCastu mogę połączyć z tym tematem a mianowicie przesytem grania. Sam miałem tak za czasów BFBC2 ze jak wracałem z pracy to odpalałem konsole i zapoczątkowała to BETA BFBC2 i poskutkowała tak ze moja zona jak słyszała słynne PIK w PS3 to jej źrenice powiększały się jak u kota w Shreku. Gralem na potęgę (tak tez poznałem Dawida :)) mecze klanowe, rozmowy, poznawanie nowych osob, zaskoczenie ze dziewczyny również lubią grac w FPS (czytaj Coffee88 :D i Znaleziatko), zarywanie nocy, itd, Czasem kładłem się spać o 3-4 nad ranem, a wstawałem o 8-9 i bez śniadania przy kawie już bylem na Arice Harbor :D Wiadomo znaleźli się debile którzy psuli rozgrywki glitchami ale tacy muszą istnieć i się w taki sposób dowartościowywać. Ten okres mój napęd nie miał lekko bo płyta z niego nie wychodziła i tylko w to grałem. Następnie nastały gorzkie czasy Bf3 gdzie osób co glitchowali był wysyp+ problemy z gra spowodowały ze się odbiłem i myślę ze to dobrze bo ograłem inne tytuły w oczekiwaniu aż gra będzie grywalna. Ogłoszenie PS4 w moim domu spowodowało ze moja zona stwierdziła ze będę już zupełnie nieobecny. Fakt jest taki ze odkąd mam ta konsole to więcej w nią gra moja córka niż ja bo mimo ze moja zona się pogodziła ze gram to ja od ok 6 miesięcy gram max 4h tygodniowo jak i nie mniej, oczywiście może być to spowodowane tym ze na PS4 jest mało gier ale ja również posiadam PS3 gdzie biblioteka jest bogata i mam co nadrabiać.
    (Dawid jeśli będzie opcja gry w BFBC2 to pisz zbierzemy ekipę i rozegramy jakiś meczyk)
    W PadCastach ciągle są wałkowane tematy SONY , MS, i IOS czasem dojdzie Nintendo i WI ale umknął wam Dreamcast który tez istniał fakt ze jego biblioteka była mała ale czy temat jest pominięty tym czy tym ze żaden z was nie miał styczności z ta konsola?
    Pozdrawiam i sorry za błędy ale nie posiadam polskich znaków wiec co mogłem poprawić to poprawiłem ;) Moj polski tez już po mału kula w pisowni wiec składnia tez nie jest 1 klasa :D

Przeczytaj też