CheeseCutter, narzędzia #demosceny.
Crunchery, pakery, playery czy loadery. Przeciętnemu zjadaczowi chleba nie mówią zupełnie nic. Natomiast ilość tego typu narzędzi, nawet tych oficjalnie dostępnych jest ogromna i wzbudza podziw w oczach moich, i zapewne nie tylko. Jako, że kwasiory to muzyka, tak więc dzisiaj będzie o tym czym są trackery. O tym, że muzyka w „prodkach” #demosceny to rzecz kluczowa, po blisko pięćdziesięciu odcinkach, zdążyliście się pewnie o tym przekonać co? Dodatkowo, ludzi dobrej woli w tym temacie nie brakuje, i oprócz wieloletnich przyjaźni, migracji pomiędzy grupami, trafiają się też przypadki takie jak ten, który opiszę poniżej.
Otóż pewien facet, a dokładnie Timo Taipalus, znany bliżej jako Abaddon, obecnie w szeregach grupy TRIAD, stworzył wspaniałe narzędzie, po które scenowcy sięgają z ogromną chęcią i przyjemnością. W chwili gdy to piszę CheeseCutter dostępny jest w wersji 2.6.0, i pozwala na zabawę prawie w każdym obecnie dostępnym systemie operacyjnym. Możliwość tworzenia własnych brzmień jest czymś fantastycznym i niespotykanym! Wymaga pewnej wiedzy, ale warto posiedzieć nad tematem bo efekty potrafią zaskoczyć. Na wyróżnienie zasługuje również opcja umożliwiająca przesłuchanie utworów czy pojedynczych brzmień, na dwóch emulowanych wersjach SID’a, czyli 6581r3 oraz 8580r5. Do pełni szczęścia, brakuje mi tylko własnego EQ oraz wypluwania kawałków do wave czy mp3.
Polecam pobranie i chociażby przesłuchanie dostępnych razem z programem utworów, bo jest na czym ucho zawiesić, a dla prawdziwych twardzieli na stronie jest masa ciekawych informacji jak zacząć zabawę, i w domowym zaciszu „poplumkać” sobie do słuchawek.
Komentarze (6)
Lata lecą, a trackery dalej wyglądają jak z poprzedniej epoki ;) ale efekty końcowe są zwykle smakowite. Masz jeszcze czas na zabawę w tworzenie muzyki Dawidzie, czy zostałeś już tylko konsumentem?
Niestety nie ma zbytnio czasu na produkcje, jak coś zacznę nie potrafię skończyć, potem mi coś nie pasuję, gubię myśl i porzucam :( Chciałbym do tego wrócić ale nie widzę teraz na to szans.
Racja, z czasem coraz ciężej. Ale może wreszcie kiedyś, wygrzebiesz coś z otchłani dysku i pokażesz swoje twory :P
Na dysku pewnie coś jeszcze mam, poszukam czegoś co się nada, bo nie zawsze robiłem kwaśne rzeczy ;)
Myślę, że z Twoim protokolaryzmem co byś nie pokazał, to będzie warte przesłuchania :p chyba, że będzie to dubstep ;)
Poszukam coś na za tydzień, specjalnie dla Ciebie ;)