Czas odkurzyć trochę Amigę.
Pinball, flipper, jak zwał tak zwał, ale cel zawsze ten sam – milionowe wyniki, oraz walka z grawitacją i metalowymi kulami.
Pierwsze tego typu gry widziałem już na ZX spectrum i Commodore c64. Nie potrafiłem jednak spędzać w nich zbyt dużo czasu, fizyka i tak mocno odjechane stoły, których próżno szukać gdzieś w realnym Świecie potrafiły z sukcesem odpychać zagorzałych fanów. Przez spory okres nic w temacie się nie działo, do chwili jak szwedzkie Digital Illusions (obecnie DICE – skrót powstał z nazwy firmy, Digital Illusions CE) wydało w 1992 roku pierwszą, z trzech części gry. Już wtedy można było powalczyć z kulkami na poziomie porównywalnym z tym, który towarzyszył na stołach porozstawianych na dworcach lub wyspecjalizowanych „salonach gier”.
Kawałek na dzisiaj pochodzi ze stołu Nightmare, który obok Beat Box’a był, jest i będzie moim ulubionym. Kolejny raz zabieram Was w podróż, która rozpoczęła się dawno temu. Ona nadal trwa…
Kawał dobrego oldchoolowego brzmienia zawsze w cenie, słyszymy się za tydzień.
Komentarze (2)
Jak zawsze sympatyczne...
Może jakiś "crapik" dla odmiany ;)
Ja uzupełnie, że DICE, wcześniej Digital Illusions, to jeszcze wcześniej scenowa grupa The Silents. Muzyka autorstwa Olofa Gustafssona aka Blaizer z tejże grupy oczywiście.
Na Lemonamiga jest wiekowy, acz ciekawy wywiady z człowiekiem z DI
http://www.lemonamiga.com/interviews/andreas_axelsson/