Trudna sztuka ogrywania wszystkich gier.
Dawno nie było tak rozbudowanej dyskusji w temacie tygodnia! Tym razem na tapetę trafił temat nadmiaru gier, jakim co roku zasypują nas wydawcy. Zastanawiamy się, czy warto wracać do rozgrzebanych tytułów oraz starszych gier, które umknęły nam w natłoku innych premier. Nowa generacja tuż za rogiem, pytanie więc co z masą gier, w które nie zdążyliśmy zagrać?
W newsach trochę tematów sprzętowych – m.in. plotki dotyczące konsoli Google’a oraz moc Xbox One, która zgodnie ze strategią Microsoftu ma pozostać tajemnicą. Z tematów growych omawiamy m.in. nowe informacje dotyczące The Division oraz Titanfall, na sam koniec zastanawiamy się nad kwestią praw autorskich w grach, biorąc pod uwagę ostatnią aferę, w którą wplątało się Naughty Dog.
W temacie gier Robert nadrabia zaległości w postaci mobilnego Raymana, zaś Dawid dzieli się wrażeniami z Magic: The Gathering 2014.
Co w odcinku?
- 00:01:01 – Parafialne / ważne, ważniejsze, najważniejsze
- 00:02:53 – Różności społeczności / nasza społeczność oraz Q&A
- 00:10:20 – Temat tygodnia / Klęska urodzaju
- 00:51:51 – Newsy / co się wydarzyło w minionym tygodniu
- 01:32:58 – Mobilki / Rayman Jungle Run iOS&Android
- 01:41:17 – Premiery tygodnia
03.07 – Limbo na iOS / 5.01 $ - 01:43:11 – Tanie granie / Lipiec w PS+
- 01:47:30 – Gra tygodnia / Magic 2014
Komentarze (19)
Uwielbiam znajdźki w grach a, im więcej tym lepiej kocham wysycać grę do samiutenieńkiego końca niestety z żalem zauważyłam, że niedokończonych gier mam naprawdę sporo i chęci aby znowu do nich zasiąść też nie mam za dużo... ostatnio obiecałam sobie nawet, że nie kupie żadnej nowej gry, dopóki nie dokończę przynajmniej dwóch starych, ale raczej wątpię aby mi się to udało, bo lisy kłamią xDDD
Uwielbiam znajdźki w grach a, im więcej tym lepiej (no może bez przesady, nie tyle co piór w AC II, czy zagadek w Batman:AA) kocham wysycać grę do samiutenieńkiego końca niestety z żalem zauważyłam, że niedokończonych gier mam naprawdę sporo i chęci aby znowu do nich zasiąść też nie mam za dużo... ostatnio obiecałam sobie nawet, że nie kupie żadnej nowej gry, dopóki nie dokończę przynajmniej dwóch starych, ale raczej wątpię aby mi się to udało, bo lisy kłamią xDDD
Ja mam moją cudowną listę, na którą wpisuję wszystkie gry, w które chcę zagrać. Niestety ona działała tylko do momentu zakupu ps plusa :( teraz mam na konsoli jeden wielki chaos, brak miejsca i pożogę.
de ja vu...
ja musiałem wywalić już ponad 60 gier w digitalu. dobrze, że część z PS+ to dla mnie gówno albo już miałem :)
Właśnie w tym momencie trwają prace nad wymianą dysku w mojej konsoli. Myślę, że to rozwiąże problem miejsca. Zostaje tylko problem braku czasu. Trzeba będzie powziąć postanowienie o nie rozpoczynaniu nowych gier przed ukończeniem starych.
Ja się ratuję niepobieraniem wszystkiego, co się w Plusie pojawia ;D
Ja do chwili deficytu miejsca pobierałam wszystko jak leci, żeby zobaczyć co oferują te gry. Jak coś mi nie siadło to delete i wio z następną.
Tak? A kto się jarał Okami HD? :>
napisałem wyraźnie, że część a nie wszystko :) tony ścigałek i jakieś hitmany to u mnie kubeł :)
Ja od pewnego czasu zostałem zmuszony do wprowadzenia sobie pewnego reżimu growego - i ogół produkcji które mam; rozgrzebane, w które aktualnie gram i w które zamierzam zagrać w niedalekiej przyszłości (nie mówiąc już o indykach na PC i zbliżającej się wielkimi krokami nowej generacji), podzieliłem na dwie kolumny: rzeczy do ogrania dla / z przyjemności i chęci, oraz rzeczy do których muszę podejść od strony zawodowej. Co prawda wiele tytułów pokrywa się ze sobą i zapewne skończy się na jednorazowej zabawie z nimi, ale dzięki temu ogarnąłem trochę burdel, jaki na własne życzenie sobie stworzyłem. Zapewne i tak nie uda się zrealizować założonego planu w 100%, ale od czegoś trzeba zacząć...
Poza tym, od jakiegoś czasu, praktycznie nie wychodzą już słabe gry (pojedyncze przypadki) i to zarówno pudełek jak i cyfraków – mamy za to wręcz zalew ciekawych i wciągających pozycji, w które należałoby zagrać – tylko jak na to wszystko znaleźć czas, nie mówiąc już o masie książek i muzyki które zalega na półce, czekając na lepsze czasy. Dobrze, że czasami "nawał" w pracy, pozwala na wciągnięcie chociaż jednego rozdziału albo kawałka z płyty...
Zagadki i znajdźki w Batman: Arkham City były super, ale Robson ma rację, że wymóg ich odkrycia, żeby ukończyć zadanie poboczne był przesadzony.
Jak to w końcu z tą Ouya'ą jest? Krapiszcze czy może ciężko kupić, bo w sklepach wyprzedane?
A z drugiej strony - nie rozumiem o co chodzi z tą "kupką wstydu". Gry to dla mnie produkt, może zaczepia o kulturę ale nie w pełni. Element rozrywki ale z pewnością nie na tym samym poziomie co film czy książka. Gram w to, co mi się podoba, wg. Waszych kryteriów gram mało. Nawet bardzo.
A "kupka wstydu" - mam jakieś nieodparte skojarzenie z analogią powiedzmy wśród osób zajmujących się domem - u nich "kupka wstydu" to nowy ariel, reklamowany po szerokości, oceny w prasie ma dobre, znajomi polecali a ja dalej go nie mam, muszę nadrobić zaległości ;)
Nieadekwatne porównanie celowe. Ale oddaje moje podejście do tematu "gier, w które trzeba zagrać".
"Kupka wstydu", to takie fajne miejsce w którym lądują wszystkie rozgrzebane i nieskończone produkcje, ewentualnie jeszcze nie "rozdziewiczone" (w folii), czekając na lepsze czasy...
Ouya to niestety więcej niż kupa - słabe wsparcie i uboga liczba tytułów. Wykonanie pominę, bo śmierdzi tandetą. Miało być nieźle a wyszło bardzo, ale bardzo przeciętnie. Lepiej kupić tablet z BT i podpiąć pod niego pada od PS'a...
Co nie zmienia faktu, że sprzedaje się rewelacyjnie. IMHO biblioteka tytułów będzie rozwijać się dużo dynamiczniej niż na jakąkolwiek inną konsolę.
Sprzedaje się rewelacyjnie, tylko pytanie co dalej. System, mimo kilku aktualizacji wciąż niedomaga (chociaż i tak jest lepiej niż na początku), nie mówiąc już o jego ubogiej liczbie opcji. Kolejny zonk, to osobny sklep dla konsolki z parunastoma produkcjami na krzyż - pytanie czemu nie można skorzystać ze sklepu Google'a z jego bardzo bogatą biblioteką aplikacji...
I dalej będę trzymał się stwierdzenia, że to nie jest konsola, tylko jej ubogi substytut...
Substytut, a jakże. Kwestia, czy wszystkim potrzeba pełnych doznań (za pełną cenę, jakże pełną w przypadku gier... 1 gra na PS3 jest w porównywalnej cenie do tej konsolki, z cudzysłowami czy bez).
Abstrapenisując: miliony much nie mogą się mylić...
Abstrahując trochę od właściwego tematu...
Szef studia Double Fine - czyli nie kto inny jak Tim Schafer, wystosował do graczy list. Można w nim przeczytać, że mimo zebrania ogromnej kwoty (z początkowo zakładanej sumy 400.000, udało się uzbierać 3.3 mln dolarów) na swój nowy projekt o nazwie Broken Age, jest ona niewystarczająca na dokończenie gry, w efekcie czego zostanie ona podzielona i wydana jako dwie części. ..
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie jest to po prostu żałosne i całkowicie przekreśla tego Pana jako producenta. Szkoda tylko, że w efekcie tego cała idea crowdfundingu została jeszcze bardziej nadszarpnięta i zapewne spora ilość potencjalnych ofiarodawców, wycofa się ze swoim pieniężnym wsparciem, co pogrzebie wiele ciekawie zapowiadających się produkcji od mniej znanych osób / studiów...
http://www.allgamesbeta.com/2013/07/double-fine-cut-broken-age-in-half.html
Nie mogę się zgodzić z wami odnośnie praw autorskich. Mapa metra bostonu została stworzona przez jedną osobę a potem bezczelnie skopiowana przez ND. Nie ma tu znaczenia, że została stworzona używając zestawu rozpoznawalnych symboli. Sama w sobie jest czyimś dziełem. Stosując wspomnianą analogię o bibliotece symboli stosowanej w biznesie - sama biblioteka może być "open source", połączenie ich w czytelny sposób aby przekazać konkretną wiedzę już jest chronione (chyba, że autor sobie tego nie życzy).
A co do kupek wstydu - ja regularnie czyszczę moją listę gier "to-do". Hype opada, historia przedstawiona w grze przestaje brzmieć atrakcyjnie, a sam gameplay mnie nie interesuje - z braku czasu gram tylko dla historii.
Witam. W pewnym momencie przy okazji wspomnienia o PS+ padło stwierdzenie o "darmowej akcji rozdawania gier" o jakiej akcji była mowa ?