X

PADcast#42 – Gracz + Graczka = WMDGD

Dzisiaj pogadaliśmy sobie o tym jak bardzo brakuje nam dziewczyn grających i zastanawiamy się nad faktem bądź co bądź jednak mniejszego zainteresowania grami wideo ze strony kobiet.

Kobiety w Świecie elektronicznej rozrywki to wciąż rzadkość dlaczego tak jest ? Dlaczego te jakże bystre i mądre istoty omijają tę formę rozrywki? Czy gry to faktycznie zabawa dla nas „jaskiniowców” z butelką piwa w dłoni?

Paczka news’owa wypełniona po brzegi ciekawostkami na temat zapowiedzianego Theif’a 4 oraz smutnymi informacjami z obozu Visceral Games a oprócz tego oklaski dla Bit11 za Anomaly 2.

Jako, że zeszły tydzień obrodził w kilka naprawdę świetnych premier to aż 3 bloki PADcastu zostały przełożone na za tydzień i w grze tygodnia przedstawimy Wam ostatnie DLC do Battlefield’a 3 – End Game, Sim City i problemy z jakimi na premierze borykał się Robert a na koniec Paweł zachwyca się nowymi przygodami panny Croft.

Co w odcinku?

  1. Różności społeczności – czyli nasz blok o Was oraz małe Q&A – 00:02:08
  2. Temat tygodnia – Kobiety wychodzą z cienia i grają w gry wideo czy tak jest naprawdę? – 00:08:31
  3. Newsy – ciekawostki minionego tygodnia – 00:39:50
  4. Premiery tygodnia
    12.03 – Starcraft II Heart of the Swarm
    15.03 – God of War Wstąpienie
    15.03 – Sniper Ghost Warrior 2 – 01:29:05
  5. Gra tygodnia
    Battlefield 3 – End Game
    Sim City
    Tomb Raider – 01:31:38

Dawid Maron: Koleś który widzi słabo ale słyszy za dobrze, w dodatku ogromny fan gier niezależnych. Jestem też na Twitterze i .

Komentarze (98)

  • Przepraszam, że ostatnio nie komentowałem ale byłem na wyjedzie.

  • Odsłucham podcasty i po komentuję ten :D

    ps.
    Przepraszam, że ostatnio nie komentowałem ale byłem na wyjedzie.

  • Przepraszam, że ostatnio nie komentowałem ale byłem na wyjedzie.

  • Przy grach płeć tak naprawdę nie ma znaczenia. Liczy się pasja. Dlatego generalnie nie ma sensu tytułować się mianem - "kobieta gracz". To raczej umowne, bo generalnie to czy jesteś kobietą - widać gołym okiem. Liczy się to, co robisz ze swoim wolnym czasem.
    Co do tematyki gier, która jest skierowana bardziej do facetów, to tutaj jest tak samo jak z filmami, książkami. Jedna osoba lubi kino akcji, a druga woli jakieś ckliwe, życiowe filmy trzecia czyta biografie sławnych ludzi a czwarta jara się Wiedźminem. Mnie na przykład nie przeszkadzają skaczące piersi w Dead or Alive, nie krzywię się i nie wymagam na siłę żeńskich postaci w multi BF3. Ja po prostu chcę dostawać dobre, grywalne gry, które zapewnią mi rozrywkę, poruszą fabułą/postaciami, czy pozwolą nawet wyrobić sobie większego skilla. Co do ilości kobiet zajmujących się naszą pasją... wbrew pozorom, panowie - jest nas całkiem sporo. Tylko problemem jest to, że gro dziewczyn i kobiet nie pokazuje się, jest raczej bierna. Nie mają parcia, żeby udzielać się na forach. Miejmy nadzieję, że szybko się to zmieni.

    • Denae

      jak się przyjrzeć na FB i na fanpage http://www.facebook.com/GrajaceKobiety który bardzo fajnie prowadzisz to coś w tym jest zastanawiam się jak wiele osób to faktycznie kobiety "praktykujące"? a co do wychodzenia z cienia jak widać są wyjątki ( Twój przykład ) coś się dzieje i jest na rzeczy oby tak dalej i oby Was faktycznie było więcej ;)

      • Tak jak mówi Danae, dziewczyn grających jest naprawdę sporo i pewnie na wiele się natknąłeś tylko może nie miały hs (więc nie wiedziałeś, że to mogła być kobieta). Jakiś czas temu stworzyłam eksperymentalnie pluton żeński na battlelogu i w dosyć krótkim czasie znalazło się parę dziewczyn, które miały ochotę grać w BF3.
        Jeśli chodzi o rodzaje gier, które wybierają kobiety to też trudno rozpatrywać kategoriami, które podaliście (tj. filmowe klimaty, wolniejsza akcja -> łatwiejsza do ogarnięcia), bo to nie do końca prawda. Płeć nie ma nic do rzeczy, bo gust to rzecz indywidualna każdego człowieka. Ja na przykład nie gram tylko w "miękkie tytuły" jak to ujęliście, ale próbuję różnych gatunków od platformówek przez rpg po shootery i wyścigi (singstara też posiadam :D).
        Sama kwestia postrzegania grających kobiet przez męską część grajdołka jest różna. Jak już wspomniałam, na początku, kiedy w końcu odważyłam się odezwać w multi bc2, budziłam coś w rodzaju sensacji. Było zaskoczenie, troszkę niedowierzanie i próby kontrolowania wulgaryzmów lub jakiegoś chamskiego zachowania, po czym panowie się przyzwyczaili i teraz jestem już swojakiem :)

        A co do dodatku END GAME to podobnie jak Paweł jestem pozytywnie zaskoczona. Szczególnie podoba mi się capture the flag, chociaż też musiałam chwilkę pograć, żeby dostrzec uroki tego trybu. Muszę przyznać, że jest on szczególnie przyjemny kiedy po obydwu stronach grają ogarnięte teamy. Ostatnio też próbuję ogarniać bitwę powietrzną, ale niestety idzie jak po gruzie...

        P.S. Dziękuję za pozdrowienia.

        • Jezeli masz ochote dodaj mnie do znajomych na psn! Poganiamy za flaga razem) psn: nizikn

          • Dodam Cię przy najbliższej okazji :) jak coś to na psn jestem coffee88.

        • Coraz więcej kobiet gra w gry? hmmm w sumie to by tłumaczyło spłycenie gier:P nie no żart taki;) Tutaj masz absolutną rację, że kobiet grających jest naprawdę sporo a to, że bardzo duża część z nich się nie ujawnia wynika z zachowania facetów, różnego rodzaju zaczepek. Osobiście znam kilka dziewczyn które grają w gry i one mówią, że wolą się nie ujawniać niż być później atakowane.

  • Przy grach płeć tak naprawdę nie ma znaczenia. Liczy się pasja. Dlatego generalnie nie ma sensu tytułować się mianem - "kobieta gracz". To raczej umowne, bo generalnie to czy jesteś kobietą - widać gołym okiem. Liczy się to, co robisz ze swoim wolnym czasem.
    Co do tematyki gier, która jest skierowana bardziej do facetów, to tutaj jest tak samo jak z filmami, książkami. Jedna osoba lubi kino akcji, a druga woli jakieś ckliwe, życiowe filmy trzecia czyta biografie sławnych ludzi a czwarta jara się Wiedźminem. Mnie na przykład nie przeszkadzają skaczące piersi w Dead or Alive, nie krzywię się i nie wymagam na siłę żeńskich postaci w multi BF3. Ja po prostu chcę dostawać dobre, grywalne gry, które zapewnią mi rozrywkę, poruszą fabułą/postaciami, czy pozwolą nawet wyrobić sobie większego skilla. Co do ilości kobiet zajmujących się naszą pasją... wbrew pozorom, panowie - jest nas całkiem sporo. Tylko problemem jest to, że gro dziewczyn i kobiet nie pokazuje się, jest raczej bierna. Nie mają parcia, żeby udzielać się na forach. Miejmy nadzieję, że szybko się to zmieni.

    • Denae

      jak się przyjrzeć na FB i na fanpage http://www.facebook.com/GrajaceKobiety który bardzo fajnie prowadzisz to coś w tym jest zastanawiam się jak wiele osób to faktycznie kobiety "praktykujące"? a co do wychodzenia z cienia jak widać są wyjątki ( Twój przykład ) coś się dzieje i jest na rzeczy oby tak dalej i oby Was faktycznie było więcej ;)

      • Tak jak mówi Danae, dziewczyn grających jest naprawdę sporo i pewnie na wiele się natknąłeś tylko może nie miały hs (więc nie wiedziałeś, że to mogła być kobieta). Jakiś czas temu stworzyłam eksperymentalnie pluton żeński na battlelogu i w dosyć krótkim czasie znalazło się parę dziewczyn, które miały ochotę grać w BF3.
        Jeśli chodzi o rodzaje gier, które wybierają kobiety to też trudno rozpatrywać kategoriami, które podaliście (tj. filmowe klimaty, wolniejsza akcja -> łatwiejsza do ogarnięcia), bo to nie do końca prawda. Płeć nie ma nic do rzeczy, bo gust to rzecz indywidualna każdego człowieka. Ja na przykład nie gram tylko w "miękkie tytuły" jak to ujęliście, ale próbuję różnych gatunków od platformówek przez rpg po shootery i wyścigi (singstara też posiadam :D).
        Sama kwestia postrzegania grających kobiet przez męską część grajdołka jest różna. Jak już wspomniałam, na początku, kiedy w końcu odważyłam się odezwać w multi bc2, budziłam coś w rodzaju sensacji. Było zaskoczenie, troszkę niedowierzanie i próby kontrolowania wulgaryzmów lub jakiegoś chamskiego zachowania, po czym panowie się przyzwyczaili i teraz jestem już swojakiem :)

        A co do dodatku END GAME to podobnie jak Paweł jestem pozytywnie zaskoczona. Szczególnie podoba mi się capture the flag, chociaż też musiałam chwilkę pograć, żeby dostrzec uroki tego trybu. Muszę przyznać, że jest on szczególnie przyjemny kiedy po obydwu stronach grają ogarnięte teamy. Ostatnio też próbuję ogarniać bitwę powietrzną, ale niestety idzie jak po gruzie...

        P.S. Dziękuję za pozdrowienia.

        • Jezeli masz ochote dodaj mnie do znajomych na psn! Poganiamy za flaga razem) psn: nizikn

          • Dodam Cię przy najbliższej okazji :) jak coś to na psn jestem coffee88.

        • Coraz więcej kobiet gra w gry? hmmm w sumie to by tłumaczyło spłycenie gier:P nie no żart taki;) Tutaj masz absolutną rację, że kobiet grających jest naprawdę sporo a to, że bardzo duża część z nich się nie ujawnia wynika z zachowania facetów, różnego rodzaju zaczepek. Osobiście znam kilka dziewczyn które grają w gry i one mówią, że wolą się nie ujawniać niż być później atakowane.

  • Zgodzę się z przedmówcami, że kobiet grających jest naprawdę wiele. Przez te kilka lat poznałam naprawdę sporą grupę kobiet, ale nie ukrywam na początku znałam ich bardzo mało ( Killzone 2), potem co raz więcej (BC2, czy choćby teraz BF3). Ale czy tak na prawdę płeć ma znaczenie, według mnie nie. Dla mnie liczy się pasja i chęć rozwijania swoich zainteresowań. Dla mnie nie są potrzebne cycki czy wypukła pupa u żołnierza, ma być dobra grafika i różnorodność w sprzęcie. Obawiam się również, że jak wprowadzą do tego rodzaju gier płeć żeńską to faceci częściej będą sięgać po tego typu żołnierza niż kobieta. Jak również nie można mówić, że gry fps to dla facetów a kobieta niech sobie pogra w little big planet. Każdy jest inny, mój mąż dłużej grał w LBP niż ja ( ja wytrzymałam aż 5 minut, po czym stwierdziłam że jest to nuda i poszła na shotera ) jeden lubi jabłko, a drugi banana. Więc nie można tak szufladkować. Jeżeli mam ochotę pojeździć sobie na rowerze w błocie i poobdzierać łokcie przy tym czy kolana to będę to robiła, bo to kocham i nie liczę się z opinią innych, że kobiecie nie wypada to nie jest dla kobiety itp. A z takimi komentarzami spotykałam się wiele razy i nie tylko dotyczy to mojej jednej pasji ps3, ale również jazdy na rowerze. I może dla tego kobiet, które wychodzą z kryjówki jest tak mało, bo niestety boją się opinii innych. Smutne, ale niestety prawdziwe.

    Ps.: Dziękuje ślicznie za pozdrowienia.
    Również pozdrawiam :)

    • Ważne żeby robić ( lub grać w ) to co się lubi i nie przejmować się tym że nie wypada albo coś.

      • Dokładnie, mi granie sprawie ogromną frajdę i jest to moja forma również relaksu od dnia codziennego, więc będę grała :D.

  • Zgodzę się z przedmówcami, że kobiet grających jest naprawdę wiele. Przez te kilka lat poznałam naprawdę sporą grupę kobiet, ale nie ukrywam na początku znałam ich bardzo mało ( Killzone 2), potem co raz więcej (BC2, czy choćby teraz BF3). Ale czy tak na prawdę płeć ma znaczenie, według mnie nie. Dla mnie liczy się pasja i chęć rozwijania swoich zainteresowań. Dla mnie nie są potrzebne cycki czy wypukła pupa u żołnierza, ma być dobra grafika i różnorodność w sprzęcie. Obawiam się również, że jak wprowadzą do tego rodzaju gier płeć żeńską to faceci częściej będą sięgać po tego typu żołnierza niż kobieta. Jak również nie można mówić, że gry fps to dla facetów a kobieta niech sobie pogra w little big planet. Każdy jest inny, mój mąż dłużej grał w LBP niż ja ( ja wytrzymałam aż 5 minut, po czym stwierdziłam że jest to nuda i poszła na shotera ) jeden lubi jabłko, a drugi banana. Więc nie można tak szufladkować. Jeżeli mam ochotę pojeździć sobie na rowerze w błocie i poobdzierać łokcie przy tym czy kolana to będę to robiła, bo to kocham i nie liczę się z opinią innych, że kobiecie nie wypada to nie jest dla kobiety itp. A z takimi komentarzami spotykałam się wiele razy i nie tylko dotyczy to mojej jednej pasji ps3, ale również jazdy na rowerze. I może dla tego kobiet, które wychodzą z kryjówki jest tak mało, bo niestety boją się opinii innych. Smutne, ale niestety prawdziwe.

    Ps.: Dziękuje ślicznie za pozdrowienia.
    Również pozdrawiam :)

    • Ważne żeby robić ( lub grać w ) to co się lubi i nie przejmować się tym że nie wypada albo coś.

      • Dokładnie, mi granie sprawie ogromną frajdę i jest to moja forma również relaksu od dnia codziennego, więc będę grała :D.

  • Aż się zarumieniłem przywołany do tablicy jako model ;) Wielkie dzięki za miłe słowa. Może rozwinę temat dla ciekawych, trochę o tym opowiem, bo w moim otoczeniu i wśród znajomych mojej Wiedźmy jej zainteresowania i przede wszystkim liczba pasji wykraczają poza normę i stają się egzotyczne.

    Tak jak powiedział Dawid, z dziewczyną ogrywam planszówki, gdy czas pozwoli, wkręciliśmy się też w kolekcjonerską karciankę, która swojego czasu pojechała nas nieźle po kieszeniach. Natomiast w temacie gier wideo, muszę przyznać, że miało to duże znaczenie w momencie naszego poznawania się. Pamiętam, gdy pisała mi, że jest wściekła, bo utknęła gdzieś z drużyną w Neverwinter Nights a save'a ma skrzaczonego i musi cofać się o spory kawał czasu. To po prostu ujmuje z miejsca. Afrodyzjak, jestem kupiony. Obgadując ją tutaj jeszcze, póki nie widzi - Wiedźma gra w większe gry rzadko, bo 'wydajemy' swój wolny czas na pasje w nieco innych proporcjach. Jest graczem, który zwraca uwagę głównie na fabułę, nie na czysty gameplay (wyjątkiem są gry typu puzzle), to też wszystkie tytuły o arcade'owym podejściu jej nie interesują. Problemem jest też wspomniane przez Was tempo. O ile Little Big Planet również ją zachwyca otoczką, to nie ma z gry przyjemności bo zbyt szybko się zraża do sterowania. Ostatnio ogrywała pierwszego Wiedźmina, jeszcze wcześniej pierwszego Dragon Age'a, razem wspominamy cRPG od Black Isle. Często słyszę 'wolę przeczytać książkę' - na szczęście tylko gdy pytam o wspólne granie :) W sumie, wcale się nie dziwię, bo scenariusze lwiej części produkcji to poziom pulpy z początków XX wieku.

    Robert powiedział o tym, że potrzeba więcej kobiet piszących scenariusze do gier - ja się z tym zgadzam, bo sam chętnie wymieniłbym 'HO! Musimy uratować planetę przez zagładą' na bardziej oniryczną podróż, albo chociaż wprowadził mniej oczywistości i klisz, wałkowanych od lat. Faktycznie, brakuje lekkich gier z wolniejszym tempem, ale nie bajkowych i dziecinnych, a baśniowych w swoim oryginalnym znaczeniu (Journey?).

    Pocztą leci do mnie Game Of Thrones RPG, mam tajny plan wyciągnięcia swojej kobiety przed telewizor ;)

    BTW, ostatnia scenka przy moim graniu w Mass Effect 3. Moja sexy Pani Shepard dostaje erotyczną propozycję, Wiedźma kibicuje, żebym wciągnął partnekę pod prysznic. Tak się składa, że do kajuty dobija się następna pani, która mi się wyjątkowo nie podoba i fabularnie mnie odrzuca - mój wybór zderza się z głośnym westchnięciem i pomrukiwaniem, że co to miało być, bo mogłem zaliczyć.. :D

    • Ja pozdrawiam z Irlandii ( Carrick on Shannon ) zawsze mi umilacie poranki w pracy a że nie mogę Was słuchac co poranek to wasze podcasty mi starczają na cały tydzień czasem muszę nadganiać by być na bieżąco . Dawid zapomnieliście o klanie LoW ? ( Lady's of warfare ) Jest wiele kobiet / dziewczyn grających w np BF-a .

      • Klan się nazywał Ladies of Warfare :D i już niestety nie istnieje, choć dziewczyny grają nadal.

        • :P no ale pamiętałem podstawę jego ( szkoda że się tak stało ) , swoją drogą nie wiem dlaczego moja wypowiedź poszła jako odpowiedź do postu Vincenta :D

  • Aż się zarumieniłem przywołany do tablicy jako model ;) Wielkie dzięki za miłe słowa. Może rozwinę temat dla ciekawych, trochę o tym opowiem, bo w moim otoczeniu i wśród znajomych mojej Wiedźmy jej zainteresowania i przede wszystkim liczba pasji wykraczają poza normę i stają się egzotyczne.

    Tak jak powiedział Dawid, z dziewczyną ogrywam planszówki, gdy czas pozwoli, wkręciliśmy się też w kolekcjonerską karciankę, która swojego czasu pojechała nas nieźle po kieszeniach. Natomiast w temacie gier wideo, muszę przyznać, że miało to duże znaczenie w momencie naszego poznawania się. Pamiętam, gdy pisała mi, że jest wściekła, bo utknęła gdzieś z drużyną w Neverwinter Nights a save'a ma skrzaczonego i musi cofać się o spory kawał czasu. To po prostu ujmuje z miejsca. Afrodyzjak, jestem kupiony. Obgadując ją tutaj jeszcze, póki nie widzi - Wiedźma gra w większe gry rzadko, bo 'wydajemy' swój wolny czas na pasje w nieco innych proporcjach. Jest graczem, który zwraca uwagę głównie na fabułę, nie na czysty gameplay (wyjątkiem są gry typu puzzle), to też wszystkie tytuły o arcade'owym podejściu jej nie interesują. Problemem jest też wspomniane przez Was tempo. O ile Little Big Planet również ją zachwyca otoczką, to nie ma z gry przyjemności bo zbyt szybko się zraża do sterowania. Ostatnio ogrywała pierwszego Wiedźmina, jeszcze wcześniej pierwszego Dragon Age'a, razem wspominamy cRPG od Black Isle. Często słyszę 'wolę przeczytać książkę' - na szczęście tylko gdy pytam o wspólne granie :) W sumie, wcale się nie dziwię, bo scenariusze lwiej części produkcji to poziom pulpy z początków XX wieku.

    Robert powiedział o tym, że potrzeba więcej kobiet piszących scenariusze do gier - ja się z tym zgadzam, bo sam chętnie wymieniłbym 'HO! Musimy uratować planetę przez zagładą' na bardziej oniryczną podróż, albo chociaż wprowadził mniej oczywistości i klisz, wałkowanych od lat. Faktycznie, brakuje lekkich gier z wolniejszym tempem, ale nie bajkowych i dziecinnych, a baśniowych w swoim oryginalnym znaczeniu (Journey?).

    Pocztą leci do mnie Game Of Thrones RPG, mam tajny plan wyciągnięcia swojej kobiety przed telewizor ;)

    BTW, ostatnia scenka przy moim graniu w Mass Effect 3. Moja sexy Pani Shepard dostaje erotyczną propozycję, Wiedźma kibicuje, żebym wciągnął partnekę pod prysznic. Tak się składa, że do kajuty dobija się następna pani, która mi się wyjątkowo nie podoba i fabularnie mnie odrzuca - mój wybór zderza się z głośnym westchnięciem i pomrukiwaniem, że co to miało być, bo mogłem zaliczyć.. :D

    • Ja pozdrawiam z Irlandii ( Carrick on Shannon ) zawsze mi umilacie poranki w pracy a że nie mogę Was słuchac co poranek to wasze podcasty mi starczają na cały tydzień czasem muszę nadganiać by być na bieżąco . Dawid zapomnieliście o klanie LoW ? ( Lady's of warfare ) Jest wiele kobiet / dziewczyn grających w np BF-a .

      • Klan się nazywał Ladies of Warfare :D i już niestety nie istnieje, choć dziewczyny grają nadal.

Przeczytaj też